Księgarnia Polonia Christiana
zakończyła działalność.



Dziękujemy że byliście z nami!

facebook
 
REGULAMIN  |  O NAS  |  KONTAKT  |  ZAREJESTRUJ | ZALOGUJ
 
 
Polonia Christiana nr 57 >

Wyboru nie unikniemy

Mateusz Ziomber

Kiedy ksiądz Arturo Sosa Abascal stwierdził, że diabeł nie istnieje i jest według niego jedynie konstruktem myślowym reprezentującym zło, także to społeczne, spotkał się ze zrozumiałą krytyką. Podobną do tej, którą sprowokował jedną z wcześniejszych wypowiedzi.


Odnosząc się do ewangelicznego nauczania o nierozerwalności małżeństwa, generał Towarzystwa Jezusowego zasugerował, że uprawnione są różne interpretacje i indywidualne rozeznanie. A wszystko dlatego – uzasadniał ksiądz Sosa – że słowa Chrystusa zostały skierowane do określonych osób w określonym kontekście, języku i kulturze, a co ważniejsze: w czasach, w których nie można było ich utrwalić.

Nie tak dawno temu inny wpływowy jezuita, ksiądz Patrick J. Conroy, orzekł, że katolicka etyka seksualna zabrnęła w ślepą uliczkę ze względu na negatywną ocenę praktyk homoseksualnych. Zdaniem kapelana Izby Reprezentantów, winna jest anachroniczna teologia, która nie uwzględnia zdobyczy współczesnej psychologii. Pewnie zgodziłby się z tym ksiądz James Martin SI, mianowany niedawno oficjalnym konsultantem watykańskiego sekretariatu do spraw komunikacji. Według niego katechizmowe nauczanie w tej materii ma posługiwać się językiem wymagającym zmiany. I nie jest to zaskoczeniem: ksiądz Martin od dawna działa na rzecz „dialogu” i otwarcia na oczekiwania lobby LGBT.

Jaka płynie z tego nauka? Czas na zaskoczenie i niedowierzanie minął już dawno. To, co jeszcze wczoraj wielu wydawało się niemożliwe, dziś dzieje się na naszych oczach. Ani ksiądz Sosa ani też ksiądz Conroy nie prezentują opinii odosobnionych. Przeciwnie: wyrażają to, co myśleć wypada i co stanowi standardowy zestaw przekonań zachodniej, postępowej inteligencji – także tej nominalnie katolickiej – już od początku lat siedemdziesiątych zeszłego wieku. I nie są to kręgi mniejszościowe. To właśnie one określiły kierunek, w którym – w zmiennym tempie – podążały poszczególne diecezje, prowincje zakonne i uczelnie kościelne zachodniej Europy i obydwu Ameryk.

Wbrew zawodowym optymistom-uspokajaczom ambicje progresistów (religijnych, a czasem już czysto politycznych) posiadają globalny charakter. Nad tym, by poszczególne Kościoły lokalne i narody w końcu stały się wystarczająco otwarte, pracuje wiele środowisk. Dobrze zresztą znanych i niekryjących swoich priorytetów, co można było zaobserwować między innymi w przypadku akcji Przekażmy sobie znak pokoju. Nie powinniśmy się dziwić, że w tej walce wszystko, co autentycznie chrześcijańskie, deprecjonuje się jako anachroniczne, opresyjne, fundamentalistyczne bądź – w najlepszym przypadku – niedojrzałe. Każdy, kto się sprzeciwia takiemu „otwarciu” i „dialogowi”, musi się liczyć z atakami.


Obserwujemy rany zadawane Mistycznemu Ciału Chrystusa, nieprzerwanie towarzyszące historii Kościoła. Bóg naprawdę nie ma względu na osoby (Dz 10, 34). To, co ludzkie i słabe, jest niczym wobec wielkości i stałości Boga, wobec Jego obietnic. Często rozumiemy to w sposób zupełnie intuicyjny: kierując wzrok w stronę tabernakulum, wiemy, że czeka w nim On – Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki (Hbr 13, 8). Jedyne, czego z pewnością nie unikniemy, to wybór między ucieczką a wiernością Chrystusowi, Jego Ewangelii i Jego Kościołowi. Przed tym samym wyborem – a często i w podobnych okolicznościach – stawali święci: zarówno ci dobrze znani, jak i ci, których wielkość i piękno duszy znane są tylko Bogu.

 
Twoje dane są w pełni bezpieczne. Chcesz wiedzieć więcej? Zapoznaj się z Polityką Prywatności Księgarni Kontrrewolucji
Płatności obsługuje:
Tutaj zapłacisz przez:
lub wiele innych
KLIKNIJ i poznaj pełną listę
dostępnych form płatności
 
TWOJE KONTO
NOWOŚCI WYDAWNICZE
DEWOCJONALIA
INFORMACJE
COPYRIGHT BY
 
Stowarzyszenie „POLONIA CHRISTIANA” 2024
logo